czwartek, 14 czerwca 2018

#104 PIOTR ADAMCZYK - "FERMA BLOND"

"Ferma blond" to książka, która uświadomiła mi jak wielu znanych autorów wciąż jest mi obcych, a także to, że jeszcze mnóstwo wspaniałych książek czeka aż je przeczytam. Nie słyszałam nigdy o Piotrze Adamczyku i bardzo tego żałuję, bo okazuje się, że jego twórczość może być tym, co sprawia, że chcę sięgać po polską literaturę z przekonaniem, że jest ona równie dobra, co zagraniczna! Zatem możecie się domyślać, że wszystko co tutaj dalej przeczytacie będzie hymnem pochwalnym dla "Fermy blond".


"Charlotte, przedwojenna Berlinianka i córka znanego antykwariusza, zakochuje się w Adolfie Zieglerze, znacznie od niej starszym malarzu i kobieciarzu, protegowanym Hitlera malującym akty „prawdziwych, niemieckich kobiet”. Wkrótce, pod pretekstem pozowania, staje się jego kochanką, odrzucając zaloty Kristiana. Doroślejący, wciąż zakochany w Charlotte chłopak zaczyna pracę w urzędzie bezpieczeństwa, w tzw. białym wywiadzie szukającym „haków” na znane niemieckie osobistości. Losy bohaterów osobliwego trójkąta splotą się wielokrotnie m.in. w czasie wojny w słynnym „salonie Kitty” – ekskluzywnym burdelu, w którym specjalnie przeszkolone dziewczyny wydobywały informacje ze swych wysoko postawionych klientów, a potem w Łodzi, gdzie mieściła się placówka Lebensbornu, tytułowa „Ferma blond”, w której rodziły się przyszłe pokolenia Niemców i do której porywano jasnowłose dziewczęta różnych narodowości w celach…prokreacyjnych. Tam właśnie po latach skieruje się syn Charlotte, któremu, jak się okaże, ktoś ukradł życiorys i być może nie jest prawdziwym Niemcem. Tajemniczy ośrodek, wymazany z kart historii, stanie się przedmiotem intrygującego śledztwa.." [opis wydawcy]

"Ferma blond" to opowieść w której przeszłość miesza się z teraźniejszością. Zachwyca od pierwszych stron, nie tylko dzięki genialnie poprowadzonej fabule, ale również za sprawą stylu, którym posługuje się autor. Wszystko to sprawia, że tę książkę trudno odłożyć na bok, a przede wszystkim trudno o niej zapomnieć. 

"Ferma blond" porusza trudną tematykę. Wydaje mi się, że każda książka, która skupia się na II wojnie światowej nie będzie łatwa, bo zawsze wiążę się z ludzkim cierpieniem. Autor porusza tutaj kwestię ideologii hodowania rasy, porywania dziewcząt w celach prokreacyjnych. Czyż to nie brzmi okropnie? Owszem! Najgorsze jednak jet to, że "Ferma blond" opiera się na FAKTACH. Trudno sobie wyobrazić, że takie rzeczy działy się naprawdę.

Piotr Adamczyk stworzył powieść w której przeplata się wiele wątków, porusza nie tylko kwestie historyczne, ale mówi także o cielesności, o sztuce, o kobietach. Wszystko to zostało opisane w bardzo malowniczy sposób.

"Ferma blond" to książka obok której nie można przejść obojętnie. To nie jest tania historia miłosna. To wspaniała powieść, którą powinien przeczytać każdy. Istne arcydzieło!

1 komentarz:

  1. Okładka jest świetna. A fabuła. Wow. Aż poczułam przyśpieszone bicie serca, ale... Ja koniecznie muszę to przeczytać, dowiedzieć się, jak potoczyły się losy bohaterów.

    OdpowiedzUsuń