czwartek, 12 października 2017

#64 [PRZEDPREMIEROWO] HOPE JAHREN - "LAB GIRL"

Tytuł: "Lab girl"
Autor: Hope Jahren
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2017

W "Lab Girl" mamy dotyczenia z cudowną i silną kobietą-naukowcem. Hope już będąc małą dziewczynką lubiła spędzać czas w laboratorium swojego taty, który zaraził ją miłością do nauki. Z całą pewnością nie było to tylko chwilowe zainteresowanie dziecka, ale takie, które kwitło z każdym dniem, żeby po latach można było zobaczyć, że jest to prawdziwa miłość. 

Bardzo lubię biologię, dlatego nawet nie zastanawiałam się czy chcę przeczytać "Lab Girl". I nie żałuję tej decyzji, bo wiele rzeczy mogłam poznać od tej ciekawszej strony - od strony naukowca. Jednak te typowo biologiczne fakty są przedstawione w naprawdę ciekawy sposób i nawet ktoś, kto na codzień nie uczy się biologii, nie interesuje się nią, nie będzie mieć problemów ze zrozumieniem ich. 

Hope opowiada nam o swoich marzeniach, a także problemach, które trafiły na nią w trakcie ich realizacji. Już na sam start miała gorzej - w końcu była kobietą-naukowcem, a w końcu to na mężczyzn zwraca się znacznie większą uwagę, a wręcz bardziej wierzy się w ich możliwości zaistnienia w świecie naukowców. Jednak to nie zniechęcało Hope i dalej pogłębiała swoją wiedzę. Praca na pewno nie należała do łatwych, nierzadko zdarzały się drobne porażki po wielu godzinach prób, a do tego problemy finansowe... Nic jednak nie było w stanie pokonać autorki, która po prostu robiła to, co kocha. Z pewnością dużą pomocą okazał się Bill, z którym współpracowała i który również chciał spełniać swoje marzenia. 

Autorka należy do tych osób, które swoją wytrwałością mogą nam pokazać, że warto robić to, co się kocha. Jest bardzo ambitna i dla rozwijania swojej pasji jest w stanie poświęcić bardzo wiele. Warto przeczytać jej autobiografię, żeby poznać jej historię, ale także może dostać dodatkową motywację do działania i spełniania swoich marzeń. Ponadto poznamy wiele biologicznych rzeczy, o których część z nas może na co dzień nie czytać.

Magda: "Lab girl" to październikowa premiera, której bardzo wyczekiwałam. Zachęca nie tylko przepiękna okładka, ale przede wszystkim obiecująca zawartość. To książka która uczy i motywuje do działania. Książkowy must have tej jesieni! "Lab girl" to autobiografia Hope Jahren , której wielką miłością jest botanika. Zwykle nie czytam autobiografii, bo mimo szczerych chęci nie potrafię się zaangażować. Tym razem było zupełnie inaczej! 

Hope Jahren  świetnie połączyła swoją biografię z przedstawieniem niezwykłego świata roślin. Wszystko to opisane lekkim piórem, dzięki czemu czas spędzony na lekturze "Lab girl" jest samą przyjemnością. Zawiłe procesy zachodzące wśród roślin autorka opisała w bardzo przystępny sposób, dlatego nikt nie będzie miał problemów ze zrozumieniem. I co najważniejsze, nie wysuwa tu żadnych dziwnych teorii rodem z "Sekretnego życia drzew" - bardzo się tego obawiałam. Hope Jahren  pokazuje nam na czym polega praca naukowca i z jakimi problemami musi się zmagać (szczególnie gdy ten naukowiec to kobieta). Przyznam, że zabrakło mi trochę więcej anegdot opisujących pracę i zmagania laboranta w samym laboratorium. 

"Lab girl" to opowieść o silnej i zdeterminowanej kobiecie, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. To również historia kobiety pełnej pasji, zamiłowania do roślin i dążącej do realizacji marzeń. "Lab girl" podkreśla też niezwykłą rolę przyjaźni. To przede wszystkim świetnie i przystępnie napisana książka, gdzie przeplata się życie ludzkie z życiem roślin.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Kobiecemu.

4 komentarze:

  1. Nie przepadam za biografiami i biologią, ale chyba się przełamię, bo ta książka zapowiada się interesująco;)

    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wiele osób mi polecało tą książkę, a biologia to zdecydowanie moja bajka, więc niedługo na pewno po nią sięgnę.

    giraffe-and-books.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  3. To jedna z tych książek, które trudno jednoznacznie określić. Z jednej strony biografia, z drugiej strony zaproszenie do świata roślin, a z trzeciej czyta się ją jak fascynującą powieść. Jeśli jesienią trochę spada nam motywacja to ta książka powinna być receptą. Przyłączamy się do poleceń! :) Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń