poniedziałek, 1 maja 2017

#15 ALWYN HAMILTON - "BUNTOWNICZKA Z PUSTYNI"

Tytuł: "Buntowniczka z pustyni"
Autor: Alwyn Hamilton
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 365
Data wydania: 26 kwietnia 2017


W Dustwalk mieszka dziewczyna, która chce coś zmienić w swoim życiu. By spełnić swoje pragnienie, gotowa jest dążyć po trupach do celu. Egoistyczna i irytująca jednocześnie. Niezwykłe przygody, magiczne stworzenia - a to wszystko w klimacie Dzikiego Zachodu i Bliskiego Wschodu!  
W ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiło się kilka powieści w klimatach arabskich. Nigdy nie miałam z nimi do czynienia, nigdy nawet jakoś specjalnie mnie do nich nie ciągnęło. gdy jednak ujrzałam zapowiedź "Buntowniczki z pustyni" wiedziałam, że najwyższy czas to zmienić. 

Amani, tytułowa buntowniczka, mieszka w Dustwalk wraz ze swoją ciotką i wujem. Jej największym marzeniem jest wyrwać się z tego miejsca i udać się do Izmanu, by tam rozpocząć lepsze życie. By spełnić swoje marzenie musi zdobyć fundusze, dlatego bierze udział w zawodach strzeleckich. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z jej planem. Jin, którego poznaje może się okazać jej jedyną szansą na ucieczkę. Problem w tym, że to nie jest bezpieczna znajomość. Jednak na drodze do celu nic nie jest jej w stanie zatrzymać. Tak właśnie zaczyna się jej przygoda... 

Amani to młoda i bardzo zdeterminowana dziewczyna. Woli zginąć próbując uciec niż zostać i poślubić swojego wuja. Myślę, że w każdym z nas, na pewnym etapie życia, mieszka buntowniczka. Bohaterka ma skonkretyzowany plan, ale jest on bardzo krótkowzroczny. Wie, że chce dotrzeć do Izmanu, do swojej ciotki, ale co dalej? I czy tam faktycznie będzie jej się lepiej żyło? Przyznam szczerze, że były momenty, kiedy postawa Amani naprawdę mnie denerwowała. To prawdopodobnie jedna z najbardziej irytujących i egoistycznych damskich postaci. Na szczęście na tle pozostałych, całkiem sympatycznych bohaterów, można jakoś zaakceptować jej charakter. W końcu to buntowniczka...a przecież buntowniczka musi być dziewczyną z charakterem, czyż nie? 

Świat, który stworzyła autorka to połączenie, które brzmi trochę absurdalnie, lecz w rzeczywistości tworzy świetny klimat. Z jednej strony mamy tu do czynienia z Dzikim Zachodem (turnieje rewolwerowe), a z drugiej z Bliskim Wschodem (np. postać Sułtana). Dżiny, magiczne stworzenia, bezkres pustyni – wszystko to wywarło na mnie ogromne wrażenie. Och, gdyby dane mi było zobaczyć te niezwykłe Buraqi...z daleka oczywiście! 

Początkowo trochę trudno było mi się wczuć w ten klimat, a na dodatek akcja nie miała jakiegoś zawrotnie szybkiego tempa. Jednak ze strony na stronę, z rozdziału na rozdział coraz bardziej się angażowałam. Oczywiście mamy tu wątek przyjaźni, ale przede wszystkim wątek miłosny – nie nachalny, delikatnie wpleciony w fabułę. Przygody Amani, były na tyle ciekawe, że chciałoby się, żeby trwały ciut dłużej. 

„Buntowniczka z pustyni” zachęca nie tylko przepiękną okładką (póki co, moim zdaniem, najładniejsza okładka tego roku), ale również ciekawą treścią. Wykreowany przez autorkę świat, z którym nie miałam nigdy styczności, zdecydowanie narobił mi apetytu na więcej. Z pewnością znajdzie się wiele osób, którym książka nie przypadnie do gustu, ale jeśli pragniesz na chwilę oderwać się od rzeczywistości, poczytać o wielkich marzeniach i ich odważnej realizacji – to ta książka jest dla Ciebie!





Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu:





8 komentarzy:

  1. Książka ma piękną okładkę, ale treść wydaje się być równie interesująca. Na pewno ją kiedyś przeczytam :)

    magical-reading.blogspot.de
    @magical_reading

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka cudowna. Sama tez nie miałam styczności z motywem arabskim, ale chyba pora to zmienić. Bardzo mnie zaciekawiła Twoja recenzja i dodaje te pozycję do mojej czytelniczej listy :)
    Pozdrawiam
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok <3
    Jestem bardzo ciekawa tej historii :)

    goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam już o tej pozycji za granicą, i faktycznie wydaje się ona bardzo interesująca. Mam nadzieję, że kiedyś ją przeczytam. :)

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie: niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest cudowna! Jestem ciekawa tej książki i z pewnością ją kiedyś przeczytam :)
    Pozdrawiam i zapraszam co mnie.

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Już tyle czytałam o tej książce, że chyba ją kupię! :D Interesująca recenzja.

    ksiazkinastol.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  7. W ostatnim czasie siedzi mi w głowie tego typu tematyka i chyba jest to znak, że powinnam w końcu przeczytać tą książkę! :)
    PS. dołączyłam do grona obserwatorów! :)
    PS2. zapraszam też do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiła mnie ta książka i nawet się pokuszę o kupienie :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń