poniedziałek, 10 kwietnia 2017

#10 Catherynne M. Valente - „O pewnej dziewczynce i jej podróży wokół krainy czarów na okręcie własnoręcznie wykonanym”


Tytuł: „O pewnej dziewczynce i jej podróży wokół krainy czarów na okręcie własnoręcznie wykonanym”
Autor: Catherynne M. Valente
Wydawnictwo: M
Liczba stron: 339
Data wydania: 30 września 2015


Catherynne M. Valente zabiera nas wraz małą September do wspaniałej Krainy Czarów. Razem z bohaterką poznajemy najdziwniejsze stworzenia i przeżywamy magiczne przygody. Nie lada gratka zarówno dla młodego jak i starszego czytelnika! 


Magda: Książka o dziewczynce, której imię jest bardzo urocze – September – to pozycja dla miłośników baśniowych klimatów. I choć mogłoby się wydawać, że jest ona skierowana wyłącznie do młodszych czytelników, to prawda jest zupełnie inna – każdy dorosły, w którym tkwi choć odrobina dziecka, znajdzie tutaj coś dla siebie. 

September to dziewczynka, która urzeka swoją wrażliwością i mądrością. Jest odrobinę znudzona swoim życiem, męczy ją ciągłe zmywanie różowo-złotych filiżanek. Może brzmi to trochę dziwnie, bo przecież ma dopiero 12 lat, ale któż w tak młodym wieku chciałby wciąż zmywać? No właśnie, nikt. Dlatego, gdy pojawia się Zielony Wiatr i zabiera September do Krainy Czarów, jej życie diametralnie się zmienia. 

Kraina Czarów, którą stworzyła autorka to naprawdę magiczne miejsce. Ogrom różnorodnych postaci, o naprawdę oryginalnych nazwach zachwyci każdego. Można tam spotkać Gepardzicę Bryzę, Kalpurnię Sążeń czy Wiwernę A-do-L. Każdy kolejny rozdział, to nowa przygoda i nowi bohaterowie, którzy mniej lub bardziej pomagają dziewczynce w realizowaniu jej celu. 

Treść wzbogacają ilustracje na początku każdego rozdziału. Nie ukrywam, że moim zdaniem są dość mroczne i powiedziałabym, że bardziej pasowałyby do jakiegoś horroru niż książki dla dzieci. 

Catherynne M. Valente pobudza wyobraźnię, całkowicie odrywa czytelnika od jego codziennych spraw. Każdy, kto kiedyś pokochał „Alicję w Krainie Czarów” nie rozczaruje się sięgając po tę książkę, której tytuł jest najdłuższym, jaki widziałam. 


Olga: „O pewnej dziewczynce i jej podróży wokół krainy czarów na okręcie własnoręcznie wykonanym” to cudowna książka, opowiadająca historię małej September w Krainie Czarów. Dziewczynka szła przez magiczny świat, co chwilę natrafiając na nowe postacie i przeżywając różne przygody. Była uparta, ale ważne też było dla niej dobro nowych przyjaciół, m. in. A-do-L. Dzięki wyborom bohaterki akcja szybko szła do przodu, dużo się działo, a wszystko to przyjemnie się czytało. Wszystkie przygody dziewczynki przeżywamy razem z nią, wczuwamy się w nie, co tylko przybliża nas do magicznego świata, w którym się znalazła. 

Autorka pokazała, że ma ogromną wyobraźnię. Oczywiście, najbardziej widać to po historiach September i postaci, które napotkała na swojej drodze. W każdym rozdziale działo się coś nowego, coraz bardziej ciekawego i oryginalnego. Nietrudno jest pokochać książkę, która jest tak bogata w interesujące losy bohaterów. Catherynne M. Valente swoją wielką wyobraźnię, według mnie ukazała też w nazwach – jakiego rodzaju to jest postać, a także jak na nią mówią. Jeśli chodzi o nazywanie bohaterów, to najbardziej spodobał mi się A-do-L, który znał wiele rzeczy o słowach, które się zaczynały właśnie na literki między A i L. 

Poza cudowną treścią, licznymi bohaterami i przygodami, w książce przed każdym rozdziałem znajdują się obrazki, ilustrujące fragment tego, o czym zaraz przeczytamy. Całość jest kierowana przede wszystkim do dzieci, którym z pewnością spodobają się takie rysunki. Jednak mogą one zachwycić nawet tych dorosłych czytelników. I jeśli już o nich mowa – na pewno każdemu, kto lubi wrócić do czasów dzieciństwa, spodoba się ta książka. Czytając ją można sobie przypomnieć dni, kiedy było się dzieckiem i marzyło się o różnych przygodach, chciało się umieć czarować, spotykać wymyślne postaci. 

Książkę można kupić tutaj.

Za egzemplarz dziękujemy:




17 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie książki! :) I takie połączenie baśniowości, dziecięcej wyobraźni z mrokiem. Cieszę się, że trafiłam na Wasz blog :D Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny, uwielbiam Wasze zdjęcia. Tyle bym dała, żeby umieć robić choć w 10% tak dobre jak wasze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Alicję w krainie czarów w wszelkiej postaci — a skoro ta książka jest idealna dla fanów powieści Lewisa, to czemu, by nie dać jej szansy? Zwłaszcza, że okładkę i ilustracje ma wspaniałe. Ale czy przypadkiem nie jestem na nią za duża? :D muszę skombinowac sobie bratanka jak będę czytac — dla niepoznaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jesteś za duża :) jest idealna nawet dla dorosłych!

      Usuń
  4. Bardzo zachęcający opis :) Przypomina mi się dzieciństwo, wymyślane przeze mnie i moją siostrę zabawy i opowieści :) Chciałabym to przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto to zrobić :) i wrócić myślami do właśnie takich historii z dzieciństwa!

      Usuń
  5. Mój synek jeszcze za mały ale zapisuję na zaś bo z recenzji wnioskuję że warto :). Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, warto :) chociażby dla siebie samego, bo nawet dla dorosłych może być cudowna :)

      Usuń
  6. Dobrze, że napisałyście, że książka może się też spodobać dorosłemu odbiorcy, bo właśnie się zastanawiałam czy nie jestem na nią za stara ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podejrzewam, że i mnie książka się spodoba, bardzo chętnie po nią sięgnę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że każdy ma w sobie coś z dziecka, a ja to już w szczególności. Co prawda nigdy nie przeczytałam "Alicji w Krainie Czarów" i nie mam nic na swoją obronę, ale taki powrót do czasów kiedy się miało siedem/osiem lat z pewnością będzie czymś rewelacyjnym!

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę koniecznie dopisać ją do mojej listy!

    OdpowiedzUsuń