wtorek, 30 maja 2017

#23 J. K. ROWLING - "FANTASTYCZNE ZWIERZĘTA I JAK JE ZNALEŹĆ. ORYGINALNY SCENARIUSZ"

 Tytuł: „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. oryginalny scenariusz"
Autor: J.K. Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 312
Data wydania: 29 marca 2017

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz" to kolejna magiczna książka autorstwa J. K. Rowling. Zachwyca formą, ciekawą i oryginalną fabułą, ale przede wszystkim bohaterami, których nie sposób nie polubić.



Magda: Odkąd usłyszałam o książce "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz" to wiedziałam, że znajdzie się ona na mojej liście must read. Sądzę, że kierowała mną troszkę miłość do świata, który J.K Rowling stworzyła w serii "Harry Potter". I powiem Wam szczerze, że nie zawiodłam się. Ta książka była dokładnie taka, jak sobie ją wyobraziłam. 

Chwilowy pobyt magizoologa Newta Skamandera w Nowym Jorku rozpoczyna serię niezwykłych wydarzeń i ciekawych przygód. Wszystko to za sprawą ucieczki fantastycznych zwierząt z jego magicznej walizki. 

To, co na samym początku wyróżnia tę książkę to przede wszystkim jej forma znana nam już z ostatniej części "Harrego Pottera". Myślę, że w tym przypadku był to trafiony pomysł. Wszelkie opisy scenerii, zachowań, myśli bohaterów były dla mnie wystarczające i nie czułam, że czegoś mi brakuje. 

Fabuła jest dość prosta, ale czasem właśnie w prostocie tkwi siła. Nie ma tutaj zbyt wiele zagadek czy tajemniczych wydarzeń, mimo to książka jest niezwykle ciekawa i pochłania tak bardzo, że bez trudu można ją przeczytać w 1,5 godziny. Wszystko dzieje się szybko, nie ma tutaj niczego, co by spowalniało akcję. 

Bohaterowie to chyba najmocniejszy punkt tej książki. Naprawdę bardzo ich polubiłam, co nie zdarza mi się zbyt często. Sprawiają wrażenie bardzo sympatycznych osób, takich, które chciałabym spotkać w rzeczywistości (tytułowe fantastyczne zwierzęta również!).

Jako mała książkowa sroczka pozwolę sobie wspomnieć również o samym wydaniu. Jest po prostu przepiękne! Twarda okładka z mieniącymi się w słońcu złotymi napisami, a środek okraszony wspaniałymi ilustracjami! I taka milutka w dotyku! 

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" to zdecydowanie pozycja dla każdego, kto pokochał tę magiczną twórczość J.K Rowling. Książce naprawdę nie można nic zarzucić. Jest taka jak powinna być. Każdy, komu nie straszna jest forma scenariusza, spędzi miłe chwile z Newtem i pozostałymi bohaterami.

Olga: „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to drugi przeczytany przeze mnie scenariusz (pierwszym był oczywiście „Harry Potter i przeklęte dziecko”) i po raz kolejny jestem zadowolona. Nie jest to to samo, co przeczytanie normalnej książki, ale raz na jakiś czas dobrze jest oderwać się od tego i przeczytać coś w innym stylu, na przykład właśnie scenariusz.

Polubiłam wielu bohaterów, jednak takim moim numerem jeden jest Jacob Kowalski, który wydał mi się takim pocieszną, nieporadną osobą, której po prostu nie da się nie lubić. Mężczyzna ten chciał założyć własną piekarnię i udał się do banku po kredyt. Właśnie tam spotkał Newta Skamandera. Po pewnym incydencie ponownie na siebie trafili i właśnie to spotkanie przyczyniło się do tego, że Tina zwróciła na nich szczególną uwagę. Szczerze powiedziawszy, to akurat tej bohaterki nie polubiłam. Znała ona swoje stanowisko w MACUSA, czyli Magicznym Kongresie Stanów Zjednoczonych Ameryki, jednak mimo to chciała oskarżyć Newta, przez to sama narażając się na problemy. 

Jak to w scenariuszu, brakuje dłuższych, barwnych opisów bohaterów, czy też przyrody, sytuacji, które mają miejsce. Są jednak krótkie fragmenty, które obrazują nam to, gdzie właśnie toczy się akcja i myślę, że dzięki nim i tak wiemy wystarczająco dużo na temat danego miejsca, żeby z łatwością sobie to wyobrazić. Sprawnie przeskakujemy z jednej sceny do drugiej, a wtedy owe opisy naprawdę się przydają. Jednak minusem jest to, że to, co dane postacie robią jest właściwie bardziej rozwijane niż to co mówią. 

W scenariuszu kilkakrotnie zdarzyło się zwyczajne wspomnienie bohaterów z Harry’ego Pottera, np. Dumbledore’a, czy po prostu Hogwartu, jednak od razu jeszcze milej mi się czytało. Niby nic dziwnego, bo w końcu w „Fantastycznych zwierzętach…” są ukazane zdarzenia na kilkadziesiąt lat przed losami samego Harry’ego, co prawda nie w Anglii, lecz w Ameryce, a mimo to, dla mnie to było naprawdę przyjemne do przeczytania. 

Momentem, który najbardziej mi się spodobał, był ten, kiedy razem z Jacobem, poznaliśmy te fantastyczne zwierzęta, o które troszczył się Newt. Okazało się, że jest ich wiele, wyglądają, zachowują się inaczej, mają inną historię. Naprawdę cudownie było je sobie wyobrazić, a także to, co czuł Newt, kiedy się nimi opiekował. 

Całość scenariusza czytało się naprawdę szybko i przyjemnie. Oczywiście to nigdy nie będzie to samo, co przeczytanie normalnej książki, jednak naprawdę warto co jakiś czas przeczytać (tak dobrze napisany!) scenariusz. Opisy może i nie są długie, jednak mimo to łatwo jest sobie wyobrazić świat, który właśnie otacza bohaterów, ale też i nas.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu:

5 komentarzy:

  1. Muszę wreszcie kupić tą książkę i ją przeczytać, a okładka faktycznie jest cudowna! :)

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze się przyznam, że mnie jakoś nie ciągnie do tej książki.. może kiedyś. :)

    Zapraszam do mnie:
    www.themensbooks.blogspot.com
    www.instagram.com/mensbooks
    www.facebook.com/themensbooks

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Po przeczytaniu Harrego Pottera i Przeklętego Dziecka nigdy więcej nie przeczytam niestety scenariusza z uniwersum świata czarodziejów. Straszliwie się zrazilam i niestety obawiam się, ze uraz pozostanie na zawsze. Skusiłam się jednak na Baśnie barda Beedla, zobaczymy co będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ja ją kiedyś kupię? :O Muszę w końcy mieć, przeczytać i obejrzeć film!!
    aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń