Tytuł:
„O
pewnej dziewczynce i jej
podróży wokół krainy czarów na okręcie własnoręcznie
wykonanym”
Autor:
Catherynne M. Valente
Wydawnictwo:
M
Liczba
stron: 339
Data
wydania: 30 września 2015
Catherynne M. Valente zabiera nas wraz małą September do wspaniałej Krainy Czarów. Razem z bohaterką poznajemy najdziwniejsze stworzenia i przeżywamy magiczne przygody. Nie lada gratka zarówno dla młodego jak i starszego czytelnika!
Magda: Książka o dziewczynce, której imię jest bardzo urocze – September – to pozycja dla miłośników baśniowych klimatów. I choć mogłoby się wydawać, że jest ona skierowana wyłącznie do młodszych czytelników, to prawda jest zupełnie inna – każdy dorosły, w którym tkwi choć odrobina dziecka, znajdzie tutaj coś dla siebie.
September to dziewczynka, która urzeka swoją wrażliwością i mądrością. Jest odrobinę znudzona swoim życiem, męczy ją ciągłe zmywanie różowo-złotych filiżanek. Może brzmi to trochę dziwnie, bo przecież ma dopiero 12 lat, ale któż w tak młodym wieku chciałby wciąż zmywać? No właśnie, nikt. Dlatego, gdy pojawia się Zielony Wiatr i zabiera September do Krainy Czarów, jej życie diametralnie się zmienia.
Kraina Czarów, którą stworzyła autorka to naprawdę magiczne miejsce. Ogrom różnorodnych postaci, o naprawdę oryginalnych nazwach zachwyci każdego. Można tam spotkać Gepardzicę Bryzę, Kalpurnię Sążeń czy Wiwernę A-do-L. Każdy kolejny rozdział, to nowa przygoda i nowi bohaterowie, którzy mniej lub bardziej pomagają dziewczynce w realizowaniu jej celu.
Treść wzbogacają ilustracje na początku każdego rozdziału. Nie ukrywam, że moim zdaniem są dość mroczne i powiedziałabym, że bardziej pasowałyby do jakiegoś horroru niż książki dla dzieci.
Catherynne M. Valente pobudza wyobraźnię, całkowicie odrywa czytelnika od jego codziennych spraw. Każdy, kto kiedyś pokochał „Alicję w Krainie Czarów” nie rozczaruje się sięgając po tę książkę, której tytuł jest najdłuższym, jaki widziałam.
Olga: „O pewnej dziewczynce i jej podróży wokół krainy czarów na okręcie własnoręcznie wykonanym” to cudowna książka, opowiadająca historię małej September w Krainie Czarów. Dziewczynka szła przez magiczny świat, co chwilę natrafiając na nowe postacie i przeżywając różne przygody. Była uparta, ale ważne też było dla niej dobro nowych przyjaciół, m. in. A-do-L. Dzięki wyborom bohaterki akcja szybko szła do przodu, dużo się działo, a wszystko to przyjemnie się czytało. Wszystkie przygody dziewczynki przeżywamy razem z nią, wczuwamy się w nie, co tylko przybliża nas do magicznego świata, w którym się znalazła.
Autorka pokazała, że ma ogromną wyobraźnię. Oczywiście, najbardziej widać to po historiach September i postaci, które napotkała na swojej drodze. W każdym rozdziale działo się coś nowego, coraz bardziej ciekawego i oryginalnego. Nietrudno jest pokochać książkę, która jest tak bogata w interesujące losy bohaterów. Catherynne M. Valente swoją wielką wyobraźnię, według mnie ukazała też w nazwach – jakiego rodzaju to jest postać, a także jak na nią mówią. Jeśli chodzi o nazywanie bohaterów, to najbardziej spodobał mi się A-do-L, który znał wiele rzeczy o słowach, które się zaczynały właśnie na literki między A i L.
Poza cudowną treścią, licznymi bohaterami i przygodami, w książce przed każdym rozdziałem znajdują się obrazki, ilustrujące fragment tego, o czym zaraz przeczytamy. Całość jest kierowana przede wszystkim do dzieci, którym z pewnością spodobają się takie rysunki. Jednak mogą one zachwycić nawet tych dorosłych czytelników. I jeśli już o nich mowa – na pewno każdemu, kto lubi wrócić do czasów dzieciństwa, spodoba się ta książka. Czytając ją można sobie przypomnieć dni, kiedy było się dzieckiem i marzyło się o różnych przygodach, chciało się umieć czarować, spotykać wymyślne postaci.
Książkę można kupić tutaj.
Za egzemplarz dziękujemy:
Uwielbiam takie książki! :) I takie połączenie baśniowości, dziecięcej wyobraźni z mrokiem. Cieszę się, że trafiłam na Wasz blog :D Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, uwielbiam Wasze zdjęcia. Tyle bym dała, żeby umieć robić choć w 10% tak dobre jak wasze!
OdpowiedzUsuńDziękujemy, miło się czyta takie komentarze <3
UsuńLubię Alicję w krainie czarów w wszelkiej postaci — a skoro ta książka jest idealna dla fanów powieści Lewisa, to czemu, by nie dać jej szansy? Zwłaszcza, że okładkę i ilustracje ma wspaniałe. Ale czy przypadkiem nie jestem na nią za duża? :D muszę skombinowac sobie bratanka jak będę czytac — dla niepoznaki.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jesteś za duża :) jest idealna nawet dla dorosłych!
UsuńBardzo zachęcający opis :) Przypomina mi się dzieciństwo, wymyślane przeze mnie i moją siostrę zabawy i opowieści :) Chciałabym to przeczytać.
OdpowiedzUsuńWarto to zrobić :) i wrócić myślami do właśnie takich historii z dzieciństwa!
UsuńMój synek jeszcze za mały ale zapisuję na zaś bo z recenzji wnioskuję że warto :). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj tak, warto :) chociażby dla siebie samego, bo nawet dla dorosłych może być cudowna :)
UsuńDobrze, że napisałyście, że książka może się też spodobać dorosłemu odbiorcy, bo właśnie się zastanawiałam czy nie jestem na nią za stara ;)
OdpowiedzUsuńNa nią raczej nikt nie jest za stary :D
UsuńCiekawa, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZachęcamy! :)
UsuńPodejrzewam, że i mnie książka się spodoba, bardzo chętnie po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Na pewno! Warto ją przeczytać :)
UsuńMyślę, że każdy ma w sobie coś z dziecka, a ja to już w szczególności. Co prawda nigdy nie przeczytałam "Alicji w Krainie Czarów" i nie mam nic na swoją obronę, ale taki powrót do czasów kiedy się miało siedem/osiem lat z pewnością będzie czymś rewelacyjnym!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie dopisać ją do mojej listy!
OdpowiedzUsuń