Tytuł: "Samotnia"
Autor: Charles Dickens
Wydawnictwo: Zysk
Rok wydania: 2018
Klasyka jest jednym z gatunków, który w ostatnich latach bardzo zaniedbałam. Wraz z Nowym Rokiem postanowiłam, że czas wziąć się w garść i nadrobić zaległości. Wybór padł na "Samotnię" Charlesa Dickensa - przyznaję, że spory wpływ na to miało przepiękne wydanie od wydawnictwa Zysk. Cóż, nie było łatwo, ale ostatecznie jestem w miarę zadowolona z przeczytanej lektury.
Głównym tematem "Samotni" jest sprawa "Jarndyce przeciwko Jarndyce, która toczy się już od bardzo wielu lat w sądzie kanclerskim w Londynie.
"Samotnia" określana jest mianem najlepszej i najbardziej dojrzałej powieści Dickensa. Będzie trudno mi się do tego ustosunkować, bo miałam styczność tylko z "Opowieścią wigilijną"... Mimo wszystko nie da się ukryć, że "Samotnia", choć odstrasza swoją objętością, jest niezwykle ciekawie skomponowana. Początkowo nie łatwo było mi się przestawić na styl i język zupełnie odmienny od tego z którym mam styczność na co dzień. Trudno też było mi zaakceptować to, że akcja biegnie tutaj bardzo spokojnie, w żadnym momencie nie przyspiesza, nie ma też zwrotów akcji. Dickens z niezwykłą szczegółowością i dokładnością kreśli każdego z bohaterów. Jednak dzięki temu otrzymujemy wspaniały obraz angielskiego społeczeństwa z czasów wiktoriańskich. Dickens pokazuje nam także jak działa system sądownictwa i porusza wiele innych ważnych problemów.
"Samotnia" nie spodoba się każdemu. Myślę, że do lektury tej książki trzeba dojrzeć i przede wszystkim poświęcić jej trochę czasu. Ze względu na plastyczne, rozbudowane opisy, warto robić sobie przerwy w czytaniu, bo zdecydowanie nie jest to książka "na raz". Mimo wszystko było to jednak dla mnie niezwykłe doświadczenie.
Wydanie jest absolutnie boskie! Nie mogę się napatrzeć :-) Ja również postanowiłam trochę nadrobić klasykę, ale póki co mi nie wychodzi :-) Szacun :-)
OdpowiedzUsuń