Strony

piątek, 22 czerwca 2018

#105 W. BRUCE CAMERON - "BYŁ SOBIE SZCZENIAK:ELLIE"

Wszyscy kochamy małe słodkie szczeniaczki, prawda? To pewnie właśnie dlatego trudno było mi przejść obojętnie obok kolejnej książki Camerona. Mojego pierwszego spotkania z jego twórczością nie wspominam z wielkim zachwytem, miałam nadzieję, że tym razem będzie inaczej...jednak nic z tego. Myślę, że to po prostu nie jest książka dla mnie...dlaczego? O tym w dalszej części.


"Ellie to bardzo mądra suczka, z bardzo odpowiedzialnym zadaniem. Od szczeniaka była trenowana na psa ratownika i potrafi teraz odszukać zagubione w lesie dziecko albo wskazać zasypanego przez gruzy człowieka. Ta psina ma nosa! Znajduje ludzi. Ratuje ich. To jej misja. Jednak Ellie ma też bardzo ważne zadanie w domu. Jej opiekunowie — Jakob, który stracił żonę i bardzo samotna Maya — również są zagubieni. Jednak w zupełnie inny sposób niż ktoś, kto chciał sprawdzić, co jest po drugiej stronie placu zabaw. Teraz Ellie musi wykorzystać wszystkie swoje sztuczki, aby dotrzeć do swoich opiekunów i ich uratować." [opis wydawcy]

Książka skierowana jest przede wszystkim do młodszego czytelnika (choć podobno i dorosłemu może się spodobać) i pewnie właśnie z tego powodu nie była w stanie mnie oczarować czy sprostać moim wymaganiom. "Był sobie szczeniak" jest napisane bardzo infantylnym językiem, który na dłuższą metę jest strasznie męczący. Podobnie też jest z treścią (fabułą) - jest prosta, przewidywalna i banalna, choć nie da się ukryć, że niesie pewne przesłanie. Ta książka uczy i rozczula. Myślę, że każda mała dziewczynka, która kocha psy będzie zachwycona lekturą tej książki. 

Książka Camerona została wzbogacona o ładne ilustracje, które umilają lekturę. Przyznam, że one chyba najbardziej podobały mi się w tej książce. Szczerze mówiąc, nie wiem co jeszcze mogłabym Wam powiedzieć...nie znalazłam tutaj niczego, co wyróżnia tę pozycję na tle innych. Myślę, że autor po sukcesie książki "Był sobie pies" postanowił wyciągnąć z tej tematyki tyle ile się da, dlatego "Był sobie szczeniak" wydaje się być historią naciąganą, napisaną wyłącznie dla zysku. I to by było na tyle... moje zdanie znacie, teraz powinniście wyrobić swoje :)

1 komentarz:

  1. trochę szkoda, ale też trzeba pamiętać, że to książka dla dzieci, a nie dorosłych. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń