Strony

poniedziałek, 22 stycznia 2018

#85 KLAUDIA KLOC-MUNIAK - "GDYBYM JEJ UWIERZYŁ"

Tytuł: "Gdybym jej uwierzył"
Autor: Klaudia Kloc-Muniak
Wydawnictwo: NovaeRes
Rok wydania: 2017

Niezbyt często sięgam po debiutanckie powieści polskich autorów. Powód jest oczywiście prosty...zwykle są one po prostu kiepskie. Książka "Gdybym jej uwierzył" Klaudii Kloc- Muniak zaciekawiła mnie swoim opisem, a także pozytywnymi recenzjami. I Przyznam, że jak na polski debiut - nie jest źle.

"Młoda biotechnolog, Julia Przybysz, porzuca poukładane życie w Katowicach i przyjmuje stanowisko samodzielnego asystenta badawczego w prężnie rozwijającej się firmie biotechnologicznej na Podkarpaciu. Szybko okazuje się, że firma prowadzi znacznie szerzej zakrojone testy, niż wynikałoby z oficjalnych danych. Przystąpienie do owianych tajemnicą badań przedklinicznych jest dopiero początkiem wydarzeń, które mogą kosztować Julię dużo więcej niż utratę pracy. Niespodziewanie dziewczyna przepada bez echa, a w sprawę zostaje wmieszany jej były chłopak, Kamil Kosowski. Gdzie jest Julia? Czy rzeczywiście padła ofiarą bezwzględnych naukowców? A może za zniknięciem dziewczyny stoi odrzucona miłość?"

"Gdybym jej uwierzył" to thriller medyczny. Nie da się ukryć, że zagadnienia biotechnologiczne, które się tutaj pojawiają mogą wprawić czytelnika w zakłopotanie. Osoba nie mająca styczności z tą dziedziną może nie zrozumieć pojawiających się zagadnień. Na szczęście nie pojawiają się one nagminnie, dlatego nie stanowiło to dla mnie jakiegokolwiek problemu.

Fabuła jest ciekawa, choć nie da się ukryć, że tej książce brakuje jeszcze sporo do dobrego thrilleru. Czyta się ją bardzo szybko, język i styl, którym operuje autorka jest lekki i sprawia, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Czego zatem mi brakowało? Tego, co najważniejsze - odpowiedniego budowania napięcia, efektownych zwrotów akcji, niebanalnych zagadek. Na plus zdecydowanie zasługuje zakończenie - pojawił się tutaj element zaskoczenia, czyli tak jak powinno być! 

Mimo tych niedociągnięć uważam debiut Klaudii Kloc-Muniak za udany. To właśnie ta książka odblokowała mój czytelniczy zastój. Mam nadzieję, że wkrótce doczekamy się kolejnej książki, bo autorka ma potencjał - pewnie wynika to z ogromu thrillerów, które przeczytała :) Osobiście życzę wszystkiego, co najlepsze!


3 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki, wiadomo że do debiutu można podejść trochę z przymrużeniem oka ale mimo wszystko wszyscy sobie ten tytuł chwalą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno kupiłam tę książkę i nie mogę się doczekać, aż wśród stosu egzemplarzy recenzenckich znajdę czas na jej przeczytanie :)

    Pozdrawiam,
    Klaudia
    www.claudiaaareads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam podobne zdanie na temat tej książki :) Czytało się ją błyskawicznie, akcja była dobrze poprowadzona, choć jak to na debiut było kilka niedociągnięć :)

    Pozdrawiam! Goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń